Po czterech miesiącach tego roku polskie kina odnotowały wynik 15 milionów sprzedanych biletów.

To o 30% więcej niż w analogicznym okresie 2022r. W tym czasie na dużym ekranie zobaczyliśmy 109 premier.

W kwietniu najchętniej oglądanym filmem była komedia fantasy na podstawie kultowej gry RPG zatytułowana "Dungeons & Dragons: Złodziejski Honor", która skupia się na losach czarującego złodzieja i grupie poszukiwaczy przygód. To produkcja z rodzaju tych, na których nie sposób źle się bawić i nic dziwnego, że króluje też w światowych zestawieniach sprzedaży biletów. Na drugim miejscu uplasował się obraz pod tytułem "Egzorcysta Papieża" z Russelem Crowe w roli głównej, opowiadający o legendarnym włoskim księdzu Gabrielu Amorth, który przeprowadzał egzorcyzmy dla Watykanu. Zestawienie pierwszej trójki zamyka światowy hit, czyli czwarta część sagi neo-noir z Keanu Reevsem, który brawurowo wciela się w tytułowego zabójcę. "John Wick 4" to pokaz kina akcji na nowym, niespotykanym do tej pory poziomie. Warto też wspomnieć o największej do tej pory kwietniowej niespodziance, czyli polskiej animacji "Kicia Kocia Mówi: Dzień Dobry", która przebojem weszła do kin i w pierwszym tygodniu miała na swoim koncie już ponad 100 000 widzów.

Pod koniec kwietnia w Las Vegas odbyło się z ważniejszych wydarzeń dla przemysłu kinowego, czyli Cinemacon 2023. Nowe zwiastuny i świeże informacje na temat nadchodzących hitów jak zawsze zdominowały konferencję, jednak w tym roku spore zainteresowanie wzbudziły również plany strategiczne studia Warner Bros. Discovery. Jego nowy dyrektor generalny, David Zaslav ogłosił, że to branża kinowa wciąż jest przyszłością i jego koncern nie będzie pokazywał już nowych filmów równolegle w streamingu i w kinach. Priorytetem ma być dystrybucja kinowa. Podkreślił, że to wielki ekran jest właściwym miejscem dla wielkich filmowych hitów. Zadeklarował, również, że Warner zamierza produkować nawet 20 kinowych filmów rocznie!

"Nie wierzymy w streaming filmów. Filmy kinowe wprowadzane do HBO MAX spisują się znacznie lepiej niż te produkowane do streamingu. Nigdy nie czuliśmy się w tej kwestii pewniej. Nie ma lepszej formy opowiadania historii niż kino" - powiedział Zaslav.